30. rocznica pobytu św. Jana Pawła II w Szczecinie - Aktualności .

30. rocznica pobytu św. Jana Pawła II w Szczecinie

Z okazji 30. rocznicy pobytu św. Jana Pawła II w szczecińskim seminarium prezentujemy rozmowę z ks. prałatem dr. Kazimierzem Mańkowskim, rekotorem seminarium w latach 1986-1993. Fot. FOTO-PRAKTYKA.

Rozmowa z ks. prałatem dr. Kazimierzem Mańkowskim, rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Szczecinie w latach 1986-1993

                                         

 

- Kiedy Ksiądz Prałat dowiedział się, że Jan Paweł II przyjedzie do Szczecina?

- Dokładnie sobie nie przypominam, ale na pewno było to dużo wcześniej przed rokiem 1987. Ks. bp K. Majdański zabiegał o przyjazd papieża do Szczecina. Wtedy, kiedy było to niemożliwe uzyskał przynajmniej to, że papież w sposób wyjątkowy przywitał na Jasnej Górze w 1983 r., diecezję szczecińsko-kamieńską. Zabiegi o przyjazd do Szczecina ciągle trwały. Kiedy było wiadomo, że papież przyjedzie do Polski w 1987 r. to Szczecin został ujęty w programie pielgrzymki.

 

- Jakie miejsca miał odwiedzić Jan Paweł II w Szczecinie?

- Na początku były pewne trudności z wybraniem miejsca papieskiej celebry. Władze spychały miejsce spotkania na obrzeża Szczecina. Proponowano Dąbie, Skolwin i inne peryferyjne dzielnice. Była również propozycja Wałów Chrobrego, ale ta lokalizacja odpadła ze względu na bezpieczeństwo. W końcu biskup zaproponował Jasne Błonie i po długich pertraktacjach władze na nią przystały. To było główne miejsce papieskiej celebry.

 

- Ale prócz Jasnych Błoni była jeszcze Katedra i Seminarium Duchowne. Kto wpadł na taki pomysł?

- Papież w Szczecinie miał się spotkać nie tylko z rodzinami, ale także z klerykami i w ogóle z osobami duchownymi. Do tego też doszła sprawa wmurowania kamienia węgielnego w gmach budującego się seminarium. Jan Paweł II interesował się budową szczecińskiego seminarium. Bp K. Majdański wspominał, że papież ciągle dopytywał: „kiedy w końcu zbudujecie to seminarium?” Dlatego to był tak ważny punkt pobytu Jana Pawła II w Szczecinie - wmurowanie kamienia węgielnego pochodzącego z Bazyliki św. Piotra w Rzymie.

 

- Na jakim etapie budowy był gmach seminaryjny w czasie wizyty papieża?

- Seminarium było w trakcie budowy. Stał już budynek gospodarczy, który dziś już nie istnieje. Była wybudowana tzw. klauzula, tam gdzie dziś mieści się dziekanat Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego. Istniał także refektarz ale wyższych pięter jeszcze nie było. W całości istniał budynek seminaryjny stojący od strony torów. Budynek od ulicy Papieża Pawła VI był w trakcie budowy. W tej części, która była gotowa wmurowano kamień węgielny i tablicę poświęconą temu wydarzeniu.

 

- Jak wyglądało te kilka godzin pobytu Jana Pawła II w szczecińskim seminarium?

- Papież przyjechał do seminarium z Jasnych Błoni po godzinie 13.00. Następnie wmurował kamień węgielny i zaraz był obiad. Ojciec Święty był krótko na obiedzie. Byli tam zaproszeni goście. Chociaż nie wszyscy skorzystali z zaproszenia. Bp K. Majdański zaprosił m.in. rektorów wszystkich wyższych uczelni Szczecina ale żaden nie pojawił się na obiedzie z papieżem. Zostały tylko puste miejsca z wizytówkami.

Papież był krótko na obiedzie i poszedł odpocząć. Odpoczywał w części zwanej klauzulą, na pierwszym piętrze, gdzie dziś znajduje się dziekanat Wydziału Teologicznego. Po odpoczynku udał się do katedry na spotkanie z klerykami i osobami duchownymi. Tam przemówił do nich i na pamiątkę spotkania ofiarował kielich Katedrze.

 

- Kto towarzyszył Ojcu Świętemu w czasie pobytu w seminarium?

- Było wielu znanych kardynałów i biskupów polskich i z zagranicy. Był kard. Agostino Casaroli, Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej, kard. Joachim Meisner, byli kardynałowie polscy Józef Glemp, Franciszek Macharski i Henryk Gulbinowicz. Przybyły delegacje kościelne wraz ze swymi biskupami z Berlina i Bambergu.

Natomiast brakowało władz miasta, regionu, władz uczelni. Wybrani przedstawiciele uczelni byli włączeni do grupy osób niosących dary ofiarne podczas Mszy św. na Jasnych Błoniach. Byli to zazwyczaj ludzie bliżej związani z Kościołem.

 

- Co było najtrudniejsze w przygotowaniu spotkania z Ojcem Świętym w seminarium?

- Były wielkie trudności materialne. Seminarium było jednym, wielkim placem budowy. Gdy na dwa tygodnie przed wizytą papieża przyjechała delegacja z Watykanu z ks. Piero Marinim na czele, mistrzem ceremonii papieskich, to załamała ręce. Nie wierzyli, że to miejsce uda się na czas przygotować. Błoto rozjeżdżone samochodami, jeden wielki plac budowy. Gdy już przed samą wizytą pojawił się ponownie ks. P. Marini to stwierdził, że to niemożliwe, że tak można było wszystko przygotować. Podziwiał przygotowanie.

Były trudności. Z władzami rozmawiał bp Jan Gałecki. Władze miały dużo do powiedzenia, zwłaszcza urzędnik zwany „wyznaniowym”. Często rzucał nam kłody pod nogi. Natomiast ówczesny wojewoda włączył się bardzo pozytywnie w ostatnie dni przygotowań wizyty. Widać było, że zależy mu na tym, żeby to dobrze przygotować.

Ci, którzy byli odpowiedzialni za poszczególne etapy przygotowań musieli włożyć dużo wysiłku aby powierzone zadania w sposób pełny zrealizować. Był np. problem ze wszelkimi materiałami. To był czas wszechobecnego kryzysu. Niczego nie było. Jednak ludzie, gdy się dowiedzieli, że czegoś potrzeba na budowę ołtarza wszystko załatwili. Nigdzie nie można było np. dostać wykładziny potrzebnej do budowy ołtarza. Okazało się, że ks. Lucjan Gieros ma znajomych w Warszawie, którzy mogą to załatwić. W ten sposób wykładzina trafiła do Szczecina.  Podobnie było z materiałem na komże.

 

- Jakie były zadania kleryków w przygotowaniu papieskiej wizyty?

- Oczywiście wszyscy byli zaangażowani. Poszczególne funkcje były podzielone. W każdej części wizyty w Szczecinie klerycy mięli swój udział. W czasie wizyty w seminarium papież spotkał się krótko z grupą kleryków. Podszedł do nich i zrobił sobie pamiątkowe zdjęcie.

 

- Czy były jakieś potknięcia w czasie wizyty?

- To raczej komiczne zdarzenie a mianowicie, że podczas obiadu nie było wina. Dla gości z Włoch wino do obiadu to norma. Siedziałem przy stole z Watykańczykami, świeckimi obsługującymi wizytę, z watykańska ochroną, którzy pytali o wino. Wina jednak nie było.

 

- Dziękuję za rozmowę.

 

rozmawiał ks. K. Łuszczek

 

Fotografie wykonane przez pracowników FOTO-PRAKTYKI (www.fotopraktyka.pl) prezentują szereg unikalnych miejsc związanych z wizytą Ojca Świętego, m.in. pokój w seminarium, w którym Jan Paweł II odpoczywał.

Przeczytaj artykuł "30. rocznica pobytu św. Jana Pawła II w Szczecinie"
Zobacz inne galerie